“Hm, jak tu napisać ciekawie i zrozumiale o rekolekcjach Domowego Kościoła, by nie zanudzić szczegółami i wyjaśnieniami dla „niewtajemniczonych” ale by też oddać dobro które się wydarzyło w tym czasie?
W dniach od 4 do 20 sierpnia odbyły się rekolekcje dla rodzin Domowego Kościoła – inaczej Oaza Rodzin. Był to szczególny czas budowania wspólnoty z ludźmi na początku sobie nieznanymi ale przede wszystkim czas „oddychania” Panem Bogiem.
No, i już się zrobiło tajemniczo… ale faktycznie chodzi o to, że cały program i organizacja rekolekcji miały na celu umożliwienie otwarcia się uczestników na żywą relację z Jezusem, zaproszeniem Go do swojego życia, do swojego małżeństwa i rodziny do wspólnoty.
Jak wygląda przykładowy dzień na takich rekolekcjach? W ciągu dnia małżonkowie mają możliwość wysłuchania wykładów na tzw. szkole modlitwy, jest czas na adorację, są spotkania w mniejszych grupach, by rozmawiać o tym, co porusza w Słowie Bożym, a także słuchanie konferencji dotyczących duchowości małżeńskiej w ramach tzw. szkoły życia. W tym czasie dzieci przebywają pod opieką rozśpiewanej i radosnej diakonii wychowawczej. Codziennie przeżywamy modlitwę poranną, wieczorną i Eucharystię.
Bardzo ważnym punktem programu jest czas wolny, w którym rodzina spędza go we własnym gronie. W tym roku byliśmy w Kluczborku, w malowniczym miejscu: Dom Rekolekcyjny Księży Sercanów „Przystań dla Rodzin” umiejscowiony jest w środku ogromnego parku, na którego terenie znajduje się kilka boisk, ścieżki rowerowe, plac zabaw, fontanny. Nieopodal można było popływać w niedawno oddanym zbiorniku retencyjnym ze strzeżoną plażą. Łatwo więc było atrakcyjnie spędzić czas i pogłębić rodzinne relacje.
Jeszcze jednym cennym punktem programu mającym na celu zintegrowanie rodziny były wieczorki pogodne. Najciekawszymi były warsztaty komunikacji przy pomocy… klocków LEGO oraz wieczór pieśni patriotycznej, czy też mecz piłki nożnej tatusiów z synami.”
– Małgorzata i Andrzej Grudniowie
Najważniejsze są jednak świadectwa samych uczestników i to co po rekolekcjach napisali małżonkowie w anonimowych ankietach.
„Rekolekcje pokazały mi piękno Kościoła, głęboko przeżyłem wszystkie dynamiki, pomogły mi zredukować błędy jakie popełniam w relacji do Boga i żony. Mieliśmy trudności w komunikacji. Tu uzdrowiły się nasze zranienia. Bóg pokazał nam jak walczyć o siebie.”
„Poczułam, że Pan Jezus jest blisko, On za mnie zmarł na krzyżu, zmartwychwstał i mnie kocha. Zawierzyłam Duchowi Świętemu moje życie i wszelkie przemiany, jakie się we mnie dokonały. Odnalazłam w moim mężu na nowo ogrom miłości, wzrosło nasze zaufanie i wzajemne ubogacenie się.”
„Rekolekcje bardzo na mnie wpłynęły, jakbym dostał nowe życie. Jestem bardziej nastawiony na zmiany. Usłyszałem dużo pomysłów, rozwiązań na pracę nad sobą z Panem Bogiem, na umieranie dla małżonka i dla świętości.”
„Rekolekcje wpłynęły na przemianę mojego życia poprzez nowe spojrzenie na moje małżeństwo – relacje, rozmowę, akt małżeński, wychowanie, modlitwę. Dzięki tym rekolekcjom nabraliśmy nowych sił do działania w życiu codziennym poprzez modlitwę, dialog małżeński i ulepszanie relacji z rodziną.”
„Rekolekcje umocniły wiarę, miłość małżeńską, potwierdziły konieczność i umocniły do dawania świadectwa. Jako małżeństwo mamy iść razem do nieba, <<gramy do jednej bramki>> w wychowywaniu dzieci.”
Spojrzałam na swoje problemy głębiej; wiem, że wiara to zaufanie do Boga. Swoje trudności i wszystko w życiu mam powierzać Bogu. Prosiłam na modlitwie wstawienniczej o umocnienie miłości małżeńskiej, gdyż tutaj zrozumiałam, że właśnie nasza miłość dobra i cierpliwa wpływa na dobre wychowanie dzieci.”
„Rekolekcje ukazały mi, że wszystko, co się udaje nie jest moją zasługą, Muszę mieć więcej pokory, zaufania do Pana Boga. Dawać Mu się prowadzić, wzywać Ducha Świętego, aby pomagał mi rozpoznawać, jaka jest wola Boża. Uświadomiłam sobie, że źródłem naszej miłości małżeńskiej jest miłość Boga, a ona jest bezwarunkowa i niewyczerpana. Duch Święty daje jedność, wystarczy tylko poprosić.”
„Otworzyłam się na łaski Ducha Świętego. Mam więcej pokoju, odwagi. Łatwiej jest nam z mężem okazywać sobie czułość”.
„Poprzez powracanie do źródeł wiary (kerygmat) pogłębiłam wiarę w Pana Jezusa wybierając go razem z mężem na naszego Pana i Zbawiciela. Codzienna Msza Św. i Namiot Spotkania – był żywym spotkaniem z Bogiem. Dotarło do mnie, jak piękny i niesamowity jest sakrament małżeństwa – działa w nas (urzeczywistnia się) cały czas – niezależnie od moich uczuć, słabości.”